Jestem jednym z tych studentów, któremu do studiowania potrzebny był kredyt studencki. Pokrótce wyjaśnię, co to jest. Kredyt studencki polega na tym, że student podpisuje umowę na określony czas (studiów) i w czasie roku akademickiego bank wypłaca mu co miesiąc transze. W międzyczasie Państwo spłaca bankowi lwią część odsetek od kredytu, jako że dla studenta po ukończeniu nauki oprocentowanie wynosi niecałe 1,5%
Tak więc wzięłam kredyt studencki. Wielu banków do wyboru nie miałam, ale wśród tych uprzywilejowanych znalazł się bank PKO BP, który wybrałam, ponieważ był najstarszą instytucją i wydawał się w miarę stabilny. Jakże dziś żałuję swojej decyzji!
Zacznę dowód od strony kulturalnej.